Autor: Paweł Krześniak
„Smutek”
Smutny chodzę sobie,
bo radość we mnie skończyła się,
i słońca zabrakło na niebie…
Płaczę tak samo jak świat.
Gdy jesteś obok mnie- jedyna, którą mam
– jest mi lepiej.
Dobro dajesz mi jak promień słońca.
„Wina”
Winny jestem sam sobie.
Chciałbym być zdrowym, ale nie jestem takim.
Szanuję to, że mam ludzi, którzy kochają i lubią mnie.
Tylko, że za mną idą Armagedon i smutek.
Sam sobie jestem winny…
„Słowa”
Słowa to wiatr co szeptem mówi
w górskich szczytach.
To miłość- te słowa, co znaczą wszystko.
Wszystkim tym jest taniec, tańczy ten świat…
„Radośni”
Radość od słońca grzeje…
Gdy promienie słoneczne podgrzewają nasze serca
– znów miłość szaleje i wiatr radości wieje…
Unieśmy serca do nieba,
niech rozświetli je światło dalekich lat.
Radość czysta jest…